20:42 Poniedziałek
14 Styczeń 2008
Weekendowe odwiedziny
Zimowo-rodzinne kompromisy
Codziennością znużony
Chciałem jechać bez żony
Na narty do Jaworzyny.
Lecz cóż - urokiem rodziny
Zostałem przekupiony.
Z uroczego, rodzinnego weekendu zdjęć i słów kilka.
Drugi weekend stycznia 2008 roku okazał się być wyjątkowo przyjemny. Nie udało nam się co prawda pojechać na narty, choć męska część naszego małżeństwa strasznie się na wyjazd napaliła. Spędziliśmy za to razem czas na odwiedzaniu zaprzyjaźnionych rodzin z dziećmi. I tak w sobotę zaszczyciliśmy gościną przesympatycznych posiadaczy niezwykle potencjalnego ogródka i dwójki uroczych dzieci. W niedzielę natomiast naszym towarzystwem mogli radować się rodzice pięknej Heleny i właściciele Rolka w jednej, a w zasadzie w dwóch osobach. Uroku całemu weekendowi dodawał fakt, że syn nasz najstarszy postanowił odwiedzić babcię w Krośnie, dzięki czemu już drugi tydzień czujemy się jak na wczasach.
Poprzez leśne ścieżki wąskie
I tak oto szczęśliwi i wypoczęci, zachwyceni pięknem przyrody i cudowną pogodą, zupełnie bezstresowo poruszamy się w stronę obiektywu. Nawet Tomek, choć głodny i niewyspany uśmiecha się i nie robi rodzicom wstydu przy ludziach. Po prostu sielanka.
Przyjaciółki od kołyski
Zuzia z Weroniką, choć jeszcze młode, zdają się już rozumieć znaczenie przyjaźni. I choć wyraźnie zależy im na swoim towarzystwie potrafią wzajemnie uszanować własną przestrzeń prywatną. Razem, a jednak z osobna. Cóż, kobieca roztropność towarzyszy najwyraźniej nawet malutkim paniom.
Młody mężczyzna
Jako najstarszy przedstawiciel płci męskiej w swoim pokoleniu Pawełek z dużym dystansem do rzeczywistości zniósł wizytę gości. Ostatecznie czesanie domu pozwala ze stoickim spokojem przeżyć najgorsze nawet kataklizmy. A jak się dom cieszy z nowej fryzury...
Dwaj młodzi mężczyźni
Jest i najmłodszy przedstawiciel płci męskiej. W domu pełnym dzieci żadne dziecko się nie nudzi, toteż Tomek miał pełne ręce roboty. A i jego rodzice dzięki temu byli w stanie wypić kawę. Ba, żeby tylko kawę - nawet rosół zjedli. To już jednak jest dłuższa historia...
Flat
Choć nazwa mogłaby sugerować to i owo, Rolek wcale nie jest płaskim psem. No, jakoś specjalnie zaokrąglony też nie jest, ale na pewno nie płaski. A do tego taki inteligentny, towarzyski i dobrze ułożony. To zapewne po właścicielach!
Piękna Helena
Piękne dziewczęta wyraźnie pociągają naszego najmłodszego syna. W sumie nie ma się czym martwić. Sposoby okazywania zainteresowania na razie nieco infantylne, ale myślę, że z wiekiem zamieni próby przeżuwania bucików wybranki na jakąś bardziej wysublimowaną formę zalotów.