www.koltowski.org

16:21 Wtorek
8 Maj 2007

Sporty zimowe

Zimne uciechy Wynalazca zimą w Stuttgarcie
Jął szusować na jednej narcie
I na stoku nie zważał
Na żadnego narciarza
Snowbordzistów mając w pogardzie.

Kilka dawno opublikowanych zdjęć opatrzyłem niezbyt dowcipnym komentarzem. W najbliższej przyszłości strona nie będzie zbyt często uaktualniana, gdyż pracuję intensywnie nad nowym wystrojem. Zapraszam do czytania tego, co już jest napisane.

Zdarza się nam z Madzią poszusować zimą po ośnieżonych stokach. Żeby być całkiem uczciwym, to muszę dodać dwa małe sprostowania: ten zwyczaj jest raczej nowy (ma raptem kilka lat) i raczej mało intensywny. Mała intensywność spowodowana jest warunkami środowiskowymi (rodzice małych dzieci wiedzą, o czym piszę). Nowość natomiast jest czymś, z czego wypada się tylko cieszyć. Słowem - śniegujemy, bo lubimy, choć nie tak często, jak byśmy chcieli. Zapraszamy wszystkich chętnych do zapraszania nas na stoki!

Z psem łatwiej

Z psem łatwiejBiegówki dla niewprawnych narciarzy to rzecz straszna. Nie muszę chyba dodawać, że ani ja ani Madzia nie jesteśmy bardzo wprawnymi biegaczami. Nawet pies pociągowy wydaje się nie poprawiać za bardzo sytuacji. Po przejechaniu kilku kółek po Zakrzówku zacząłem z prawdziwym podziwem patrzeć na długodystansowych narto-biegaczy. I nie - niczego im nie zazdroszczę!

Adoratorzy

AdoratorzyKobiety zawsze potrafią odnaleźć się w sytuacji. To bardzo przydatna umiejętność. Mężczyźni natomiast również zawsze potrafią odnaleźć się w sytuacji. Swoją drogą to ciekawe, że choć intencje obu stron wydają się być sprzeczne, to jednak w niewyjaśniony sposób wszystkie strony tego układu są zadowolone. Nie mogę się nadziwić skomplikowanej naturze człowieczeństwa.

Siła woli

Siła woliJazda na snowboardzie na początku bywa dość nieintuicyjna. Początkujący amator deski stara się zmusić ją do posłuszeństwa wykonując najdziwniejsze ruchy, podskoki, wygibasy. Sytuacja zmienia się diametralnie, kiedy zda sobie sprawę, że deska - jako szczytowe osiągnięcie technologiczne w dziedzinie poruszania się po śniegu - sama znacznie lepiej potrafi jeździć od jej użytkownika. Trzeba tylko pozwolić się poprowadzić. Cała reszta to tylko kwestia siły woli.

Zachwyt i zdziwienie

Zachwyt i zdziwieniePewne cechy Madzi nieodmiennie wprawiają mnie w zachwyt połączony zazwyczaj z pewnego rodzaju zdziwieniem. Na przykład, potrafi ona pogodzić w sobie głęboką niechęć do szeroko rozumianych aktywności sportowych z zamiłowaniem do nart lub rolek. Jak dla mnie - niepojęte. Nie wdając się jednak w zawiłości kobiecej psychiki staram się korzystać z okazji do wspólnego szusowania, kiedy tylko się da.

Tux

TuxWcale nie jestem aż takim miłośnikiem Linuxa, jakby się mogło wydawać na podstawie zdjęcia. Owszem, pewne idee wolnościowe stojące za poglądami Richard'a Stallman'a przemawiają do mnie bardzo mocno, ale nie mogę powiedzieć o sobie, że jestem ortodoksyjnym wyznawcą GPL'a. Nawet nie mam w domu zainstalowanego Linux'a. Zapewniam jednak, że gdybym tylko miał w domu komputer, to chodziłby na Linux'ie.

 Co ma siedzieć, nie ustoi

Co ma siedzieć, nie ustoiTak się kiedyś zastanawiałem, dlaczego tak dużo deskarzy siedzi na stoku. Potem nauczyłem się jeździć na desce i teraz już nie muszę się zastanawiać. To proste. Z deską na nogach znacznie łatwiej się siedzi.

You have failed me for the last time, Admiral

You have failed me for the last time, AdmiralNależy dbać o narzędzia pracy. Zwłaszcza jeśli ma się na utrzymaniu dzieci. Stąd też zainwestowaliśmy z Madzią w kaski. Nie przeszkadzają bardzo w jeżdżeniu. Nawet kilkukrotnie udało mi się uniknąć dzięki kaskowi guza. A to, że wyglądam w kasku jak Darth Vader jest dla mnie, jak i dla każdego miłośnika Gwiezdnych Wojen zaletą.

Po tamtej stronie chmur

Po tamtej stronie chmurJazda we mgle na Kasprowym to naprawdę niezłe przeżycie. Zwłaszcza jeśli się jest początkującym deskarzem. Na szczęście brak umiejętności łatwo nadrabia się brakiem wyobraźni. A postronny czytelnik łatwo zgadnie, że skoro piszę te słowa, to z całą pewnością przeżyłem.

  1. Copyleft 2008 by Michał Kołtowski
    All rights reversed